źródło http://www.thisishullandeastriding.co.uk/images/localpeople/ugc-images/275786/Article/images/18174895/4573037.jpg
Poniżej kilka inspiracji Harlem Shake - Train Edition! Czekamy na polski odpowiednik z naszej trasy. Czy jesteśmy na tyle wyluzowani i kreatywni aby zaskoczyć publiczność z innych krajów? A może zaskoczyć pasażerów innych tras? To już zależy od Was. Wasze filmiki możecie umieszczać w komentarzach. Do Dzieła!
Osobiście od dłuższego czasu nie odczuwam większych niebezpieczeństw wynikających z podróżowania pociągami, jednak podróżuje w porach gdzie ludzi w pociągu jest milion. Fakt wracając późniejszą porą pod tłuszczem często robi się pusto, ale to zdarza mi się bardzo rzadko. Znajomi czasami wspominają o kradzieżach, lub upominają mnie żebym nie paradował z telefonem w pociągu. Podróżuje pociągami ponad 13 lat, więc chyba się przyzwyczaiłem do tej pociągowej patologi.
Jeszcze kilka lat temu jak chodziłem do liceum faktycznie uważałem pociągi, stacje i wiaty za niebezpieczne miejsca. Kilkakrotnie okradziono moich kolegów. Sam też straciłem kilka cennych dla mnie rzeczy. Odbywało się to z reguły na stacjach, lub w drodze ze stacji do szkoły. Łupem padają z reguły najmłodsi i tak samo było w moim przypadku.
Stałem na peronach czekając na pociąg. Podeszło do mnie dwóch typków i zapytali wpierw, czy mam pożyczyć kasy. Odpowiedziałem, że NIE. Wtedy zaczęli ostrzej i powiedzieli żebym wyjął portfel. Podniesionym głosem powiedziałem, że nie mam kasy. Miałem nadzieję, że ludzie stojący dalej to usłyszą. Miałem nadzieję, że może spłoszy to złodziei. Z resztą nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji. Nie wiedziałem co mam robić. Odeszli. Odczułem ulgę. Podjechał pociąg. Z reguły wsiadałem na końcu, tym razem czując się niepewnie podbiegłem do połowy składu. Niestety złodzieje podbiegli razem ze mną. Wracający licealista praktycznie sam w południowym pociągu... byłem bez szans. Sytuacja gorsza niż na peronach (tam chociaż w oddali stali ludzie). Dwóch typków wyjęło nóż i wtedy już nie protestowałem. Straciłem zegarek i jakieś drobne jakie miałem.
Od tamtej sytuacji minęło już kilka lat. To co nasuwa mi się na myśl podróżując teraz do warszawy to to, że pociągi pełne ludzi i pełne wiaty to nie to samo co wracać w południe, gdzie ludzi jest naprawdę mało a złodzieje tylko czekają na taka sytuację.
W związku z tym jestem ciekaw jak w odczuciu ogółu sytuacja wygląda teraz? Czy, coś się zmieniło w oczach licealistów, gimnazjalistów? Widuję czasami przechodzącą policję przez składy pociągu. Ale jaki jest tryb czy procedura ich pojawiania się - nie mam pojęcia. Czy są to konkretne pory dnia, czy konkretne pociągi NIE WIEM. Podobno w pociągach są kamery, ale chyba nie dotyczy to tych mega starych jednostek. Widzę często pijanych typków, od czasu do czasu bójki w kanarówie. Na peronach raczej spokój, ale są to inne pory niż podróżowałem kiedyś.
Czy możemy czuć się bezpiecznie? To pytanie skierowałem do pasażerów relacji Warszawa - Tłuszcz na facebooku . Odpowiedź jaką otrzymałem jest jednoznaczna. 99% pasażerowie nie czuje się bezpiecznie w pociągach.
stan z 4 marca 2013 (ankieta wciąż jest dostępna na naszej tablicy na FB)
stan z 4 marca 2013 (ankieta wciąż jest dostępna na naszej tablicy na FB)
Czy pasażerowie wyolbrzymiają? Czy może zdają sobie sprawę, że w każdym momencie panujący spokój może zakłócić grupa awanturników, pijanych, wandali itp. A co z policją i monitoringiem? Hmm przypuszczam, że niepokoi nas czas reakcji odpowiednich służb na takie sytuację.
Zachęcam do komentarzy, co Was niepokoi w podróżowaniu trasą Warszawa - Tłuszcz?Komentując możecie pozostać anonimowi.
Na koniec zachęcamy do obejrzenia, krótkiego wideo:
wysiadasz z pociągu pełnego ludzi i idziesz z tym pędzącym tłumem a bach! Drzwi zamknięte z powodu awarii. No okey zdarza się, ale na wileńskim to naturalna kolej rzeczy, że coś musi nie działać
wracasz z pracy, lub jesteś turystą i idziesz na perony do pociągu a tu skucha... brak informacji... i tak 300 dni w roku ;) te tablice więcej czasu nie działają niż działają.... ktoś powie że przecież ogłaszają wszystko.... acha, akurat..... ogłaszają tylko niektóre rzeczy, a druga sprawa nagłośnienie jest naprawdę słabe i głos zapowiadający odjazd pociągu jest niewyraźny i słabo słyszalny
Rogatki na przejeździe kolejowym opuszczone, w tle słychać dźwięk informujący o nadjeżdżającym pociągu, ponadto jest wieczór a droga jest śliska po deszczu. Mimo tych wielu przesłanek wielu kierowców na poniższym filmiku skraca sobie czas oczekiwania na otwarcie przejazdu i ryzykując przemieszczają się na drugą stronę.
Bezmyślność kierowców przeraża, ale z drugiej strony dobrze wiem, że taki przejazd potrafi być zamknięty nawet 15-20 minut. Inwestycja w wiadukty, lub podziemne przejazdy jest bardzo kosztowna, ale z drugiej strony stracony czas na przejeździe, korki, zatruwanie środowiska oraz zagrożenie dla życia to te przesłanki, które mogą a może nawet powinny przeważyć nad kosztami. Czy doczekamy się zmian? Czy doczekamy się bezpiecznych przejazdów? Co o tym myślicie?
Dalekie podróże prawdopodobnie większości kojarzą się z wakacjami, tak też musiał poczuć ducha wolności i wakacji ten wesoły Pan, dla którego jak widać pociąg stał się idealnym miejscem do wyrażenia swojej radości.
Pociąg jak widać to miejsce pełne szczęśliwych ludzi i sielskiej rodzinnej atmosfery.
Pozdrawiamy Pana, który umilał podróż współpasażerom! :)
Niby spokojny starszy Pan z browarem wracający z żoną z pracy..... a jednak wygrało prostactwo, które musiało wyjść na zewnątrz. Typek kichając opluł ludzi wkoło piwskiem i nawet nie przeprosił... szybko zrobiło się wokół niego luźno...
Pan czerwona japa, po całym zajściu złapał żonę za pierś, chyba w ramach przeprosin. Takie rzeczy tylko na naszej trasie...
Powinniśmy poddać poważnej dyskusji stworzenie klasy trzeciej a nawet czwartej dla pasażerów, którzy czuli by się tam jak w domu. Bilety są naprawdę drogie, ale zapłacę nawet dychę więcej żeby tej krzywej mordy bez wychowania więcej nie widzieć.
Nie tylko Buka straszy zimą, ale jak widać na przykładzie graffiti na jednym z wołomińskich garaży również Święty Mikołaj może stać się symbol "złej" zimy ;)
Pomiar temperatur w pociągu na trasie Tłuszcz - Warszawa Wileńska