Pan czerwona japa, po całym zajściu złapał żonę za pierś, chyba w ramach przeprosin. Takie rzeczy tylko na naszej trasie...
Powinniśmy poddać poważnej dyskusji stworzenie klasy trzeciej a nawet czwartej dla pasażerów, którzy czuli by się tam jak w domu. Bilety są naprawdę drogie, ale zapłacę nawet dychę więcej żeby tej krzywej mordy bez wychowania więcej nie widzieć.
ostatnia kanarówa, zamykana na klucz oczywiście.
OdpowiedzUsuńale tylko z jednej strony ;)
OdpowiedzUsuń